Na początek uwaga – poniższe przemyślenia są moim prywatnym punktem widzenia i wynikają z mojego doświadczenia. Zakup samochodu wiąże się z wieloma czynnikami, które mają na to wpływ. Przede wszystkim nasza sytuacja ekonomiczna i potrzeby transportowe. Nie bez znaczenia jest też sam samochód – jego jakość wykonania, ekonomia użytkowania, niezawodność itp. Miej więc na uwadze, że nie wszystko co tutaj piszę będziesz mógł dopasować do swojej konkretnej sytuacji życiowej.
Jakiego auta potrzebujesz
Każdy kto chce kupić samochodu przeważnie ma na myśli samochód idealny. Jest to taki, który jest tani, bezawaryjny i do tego pali mało paliwa. Gdyby wszystkie samochody były takie nie było by problemów ani z zakupem ani z eksploatacją. Niestety taki samochód nie istnieje! Zawsze w samochodzie znajdzie się coś, co w naszych oczach nie będzie pasowało do tej idealnej wizji. Stąd też mój wpis. Jest dla mnie na czasie, bo aktualnie sam szukam autka odpowiedniego dla siebie. Samochód musi być jak najściślej dopasowany do twoich potrzeb i oczywiście możliwości finansowych.
Pierwsze pytanie, na które powinieneś sobie odpowiedzieć, to czy w ogóle potrzebujesz samochodu? Czasami przecież może okazać się, że nie! Np. mieszkając w większym mieście praktycznie wszędzie masz dostęp do komunikacji miejskiej, którą dojedziesz dokąd zechcesz. Ja zakładam jednak, że skoro czytasz ten wpis, to jednak samochód z jakiegoś powodu jest Ci jednak potrzebny.
Nowy czy używany – odwieczny problem
Wiele osób zadaje sobie to pytanie, ale moim zdaniem ono jest źle postawione. Wiadomo, że jeśli większość z nas była by na tyle zamożna, żeby kupować ciągle nowe wozy problemu by nie było. Ale my żyjemy w polskich warunkach i mało kogo stać na nowy samochód. Nie ma się co czarować. Dlatego lepiej zapytać siebie „ile pieniędzy jestem w stanie przeznaczyć na zakup samochodu”. Kwestia nowy czy używany wydaje się być sprawą drugorzędną. Argumentem zwolenników zakupu nowego samochodu jest to, że rzekomo nie będzie on się psuł. Jest to mit nie poparty żadnymi faktami. Współczesne nowe auta psują się tak samo często jak używane. Ich użytkownikom nieobce są poważne naprawy łącznie z wymianą silnika w ramach gwarancji!! Kwestią więc jest jak bardzo niezawodny samochód kupić, żeby się nie przejechać, a nie to czy jest nowy czy używany.
Argumentem mocno przemawiającym ZA zakupem samochodu używanego jest jego cena, która w porównaniu do ceny nowego auta jest dużo niższa. Przy tym samochód używany jeśli jest w dobrym stanie pojeździ spory kawałek czasu bez awarii.
Sam nigdy nie kupowałem nowego samochodu i nie mam tutaj doświadczenia, ale za to nie raz kupowałem używane (aktualnie również mam taki zamiar), więc o tym mogę napisać więcej. Jeżeli więc stać cię na nowy samochód za 80-100tys. zł, to gratuluję sprytu i pomysłowości, że zdołałeś zarobić taką sumę pieniędzy. Raczej też nie jesteś osobą, która czyta blogi dla dusigroszy 🙂
Zastosowanie samochodu
Wiele osób kupuje samochody niedopasowane do swoich potrzeb i możliwości. Co rozumiem przez to? Często ludzie kupują duże drogie auta zupełnie bez potrzeby (im wydaje się że mają taką potrzebę).
Nie wiem czy zauważyłeś, ale większość samochodów jeździ tylko z jedną osobą na pokładzie – kierowcą. Warto więc zastanowić się czy kupować wielką brykę i potem większość czasu jeździć nią samemu do pracy? Większy samochód zawsze spali więcej paliwa z racji swojej masy. Czasami cała rodzina musi pojechać samochodem, ale w nieco mniejszym aucie zmieści się spokojnie, a takowe spali mniej paliwa i przede wszystkim będzie dużo tańsze.
Jest też możliwość, że kupujemy samochód na wyrost mając rodzinę z kilkorgiem dzieci. Podobnie jest w moim przypadku. Trójka moich chłopaków rośnie w zastraszającym tempie i przestajemy z żoną i nimi mieścić się w naszym Seacie Toledo. Mimo iż jest duży i kiedyś był też na wyrost, to już teraz jest nam w nim ciasno. Istnieje więc realna potrzeba wymiany samochodu na większy.
Warto też zastanowić się nad typem auta. Chodzi o to czy ma być to piękny sedan, czy pojemniejsze kombi czy VAN (jak w moim przypadku). Czasami przecież kombi przydało by się, gdy jedziemy na wczasy czy większe zakupy.
Najważniejsza zasada, którą ja się kieruję to nie przesadzać. Ani z wielkością auta, ani z ceną. Sam szukałem długo, ale w końcu znalazłem swój typ. Pozostaje mi jedynie sprzedać mojego Seata i kupić nowszy i większy samochód rodzinny.
Osobiście nie lubię małych aut, bo w takowych nie można mówić o komforcie jazdy. Mały rozstaw osi powoduje, że na pięknych polskich drogach maluch podskakuje na nierównościach. Za to większy samochód płynie i prześlizga się po nich. Właśnie – trzeba tutaj wspomnieć o czymś równie ważnym:
Komfort podróżowania
Tu również nie przesadzał bym z wielkością samochodu, bo w przesadzie można dojść do wniosku, że muszę mieć limuzynę wielkości Merceresa S. Na pewno nie kupię już nigdy samochodu z zawieszeniem sportowym. Fakt – w zakrętach jedzie perfekcyjnie, ale na nierównościach czuje się w kabinie najmniejsze dołki i nierówności. Do tego zwiększone drgania powodują piszczenie wszystkich plastików wewnątrz. Dlatego z mojego punku widzenia radzę – z dala od sportowych wozów!
Rodzaj silnika
Benzyna, diesel czy LPG – to pytanie rodzi się zawsze przed zakupem samochodu. Dla mnie punktem wyjścia do odpowiedzi na ten dylemat jest ilość przejeżdżanych rocznie kilometrów. Jeżeli prześledzisz ceny aut używanych to zauważysz, że najtańsze są te z silnikiem benzynowym, a najdroższe diesle. Wyższa cena diesla wynika z tego, że silnik w nim jest o wiele bardziej skomplikowany niż benzynowy. Dodatkowo na cenę wpływa fakt, że jako bardziej wydajny, diesel spala sporo mniej paliwa niż benzynowy. Toteż lobby producentów aut i koncernów paliwowych zawyża sztucznie ceny.
Jeżeli zaś chcesz kupić benzynowy i zamontować w nim instalację gazową LPG, to musisz liczyć się z wydatkiem rzędu -2,5 – 5tys. zł, który zamortyzuje się tym szybciej im więcej kilometrów przejedziesz. Moim zdaniem jeżeli przejeżdżasz rocznie mniej niż 20tys. km wystarczy Ci tańszy samochód z silnikiem benzynowym.
Jest jeszcze alternatywna możliwość – zakup auta z silnikiem hybrydowym, ale jego cena skutecznie odstrasza. Poza tym koszt ewentualnej wymiany baterii to koszmar.
Silnik, twoje potrzeby i kwestia czy nowy czy używany to sprawy najważniejsze, ale jeszcze ważniejsza jest odpowiedź na pytanie, czy na wymarzone autko po prostu Cię stać. Jeżeli masz niskie dochody, to musisz zwrócić również baczniejszą uwagę na późniejsze koszty eksploatacji. O tym dowiesz się a następnym wpisie.
Witaj,
ładny wpis, tylko dlaczego się urwał? Tzn. Czytam, czytam, tekst płynie a tu nagle ciach i koniec. Dopisz zakończenie i będziesz miał ładnego posta.
BTW Na jaki samochód się zdecydowałeś?
Polecam Opla Zafirę – powinien Ci się spodobać, jeżeli jeszcze nie zdecydowałeś oczywiście 🙂
Pozdrawiam,
C.
Faktycznie wpis się urwał. Już dodałem epilog 😉 Nie chcę Zafiry bo jest dla mnie za mała. Udaje tylko VAN-a. Już zdążyłem kupić Mazdę MPV. Pozdrawiam!